„Dwa Małżeństwa, Nigdy Zadowolona: Poszukiwania Baśniowej Miłości przez Hanię”
Poznałam Hanię podczas naszego pierwszego roku na studiach. Była pełna życia, energii i miała w oczach iskrę, która przyciągała ludzi do niej. Szybko stałyśmy się przyjaciółkami, dzieląc się marzeniami i obawami podczas nocnych sesji nauki i weekendowych wypadów. Hania często mówiła o swoim idealnym mężczyźnie, kimś, kto kochałby ją bezwarunkowo i traktował jak księżniczkę. Wierzyła w bajki i była przekonana, że jej Książę z Bajki gdzieś tam jest, czekając, by ją porwać.
Pierwsze małżeństwo Hani miało miejsce krótko po ukończeniu studiów. Dawid był czarujący, troskliwy i wydawał się pasować do wzoru jej idealnego partnera. Mieli burzliwy romans i w ciągu roku byli już małżeństwem. Ale rzeczywistość życia małżeńskiego szybko dała o sobie znać. Dawid był dobrym człowiekiem, ale był też człowiekiem z wadami i niedoskonałościami. Hania miała trudności z pogodzeniem mężczyzny, którego poślubiła, z idealnym obrazem w swojej głowie. Czuła się rozczarowana i niespełniona, wierząc, że Dawid nie kocha jej tak, jak na to zasługiwała. Po dwóch latach prób ratowania związku rozwiedli się.
Hania była załamana, ale zdeterminowana, by nie rezygnować ze swojego marzenia. Rzuciła się w wir pracy, mając nadzieję znaleźć ukojenie w karierze. To właśnie wtedy poznała Henryka. Był starszy, bardziej dojrzały i wydawał się oferować stabilność i bezpieczeństwo, których pragnęła. Ich związek był mniej namiętny, ale bardziej praktyczny. Hania myślała, że nauczyła się na swoich błędach i wierzyła, że rozsądny, stabilny związek to właśnie to, czego potrzebuje.
Pobrali się po roku randkowania i przez jakiś czas wszystko wydawało się układać dobrze. Ale zaczęły pojawiać się rysy. Hania nadal pragnęła baśniowej miłości, o której zawsze marzyła. Henryk był miły i wspierający, ale nie był Księciem z Bajki, którego sobie wyobrażała. Brak pasji i ekscytacji sprawiał, że czuła się pusta. Na domiar złego Hania odkryła, że nie może mieć dzieci, co dodatkowo obciążyło ich związek.
Niezadowolenie Hani rosło i zaczęła obwiniać Henryka za to, że nie jest mężczyzną, jakiego chciała. Czuła się uwięziona w małżeństwie, które było wygodne, ale pozbawione miłości i adoracji, których pragnęła. Po pięciu latach również się rozwiedli.
Teraz w połowie trzydziestki Hania jest singielką i nadal szuka swojej baśniowej miłości. Spotykała się z kilkoma mężczyznami, ale żaden nie spełnił jej oczekiwań. Często zwierza mi się ze swojej frustracji i rozczarowania. Czuje się jakby goniła za niemożliwym marzeniem, ale nie potrafi porzucić wiary, że gdzieś tam czeka na nią jej Książę z Bajki.
Historia Hani jest przejmującym przypomnieniem, że życie to nie bajka. Syndrom Kopciuszka, na który cierpi, sprawił, że jest wiecznie niezadowolona, zawsze szukając czegoś, co może nie istnieć. Nauczyła się na własnej skórze, że prawdziwa miłość jest niedoskonała i oczekiwanie od kogoś spełnienia idealizowanej fantazji to przepis na rozczarowanie.
Jako jej przyjaciółka mogę tylko mieć nadzieję, że pewnego dnia Hania znajdzie spokój i zadowolenie w sobie samej, zamiast szukać ich u innych. Do tego czasu kontynuuje swoje poszukiwania, zawsze pełna nadziei, że jej baśniowe zakończenie jest tuż za rogiem.