Moja Nastolatka Ma Nowe Buty i Gadżety, Twierdzi, że od Mamy – Postanowiłem Ją Śledzić
Jan zawsze był dumny z tego, że jest zaangażowanym ojcem. Odkąd jego żona zmarła trzy lata temu, przejął rolę obojga rodziców dla swojej córki, Kasi. Mieli bliską więź i Jan myślał, że wie wszystko o jej życiu. Dlatego gdy zauważył, że Kasia nosi nowe buty sportowe i używa najnowszego smartfona, był zdezorientowany.
„Skąd masz te nowe buty, Kasiu?” zapytał pewnego wieczoru podczas kolacji.
„Mama mi je kupiła,” odpowiedziała Kasia obojętnie, nie podnosząc wzroku znad talerza.
Serce Jana zabiło mocniej. Wiedział, że to niemożliwe. „Kasiu, wiesz, że to nieprawda. Skąd naprawdę je masz?”
Kasia wzruszyła ramionami, unikając kontaktu wzrokowego. „Koleżanka mi je dała.”
Jan nie naciskał dalej tego wieczoru, ale jego ciekawość została wzbudzona. W ciągu następnych kilku dni zauważył więcej nowych rzeczy – elegancki tablet, markowe ubrania, a nawet luksusowy zegarek. Za każdym razem, gdy pytał, Kasia udzielała niejasnych odpowiedzi, które nie miały sensu.
Zdeterminowany, by dojść do sedna sprawy, Jan postanowił śledzić Kasię po szkole pewnego dnia. Wziął pół dnia wolnego w pracy i zaparkował samochód przecznicę od jej szkoły. Gdy zadzwonił ostatni dzwonek, obserwował jak wychodzi z przyjaciółmi. Zamiast wracać do domu, poszła inną drogą.
Jan śledził ją z bezpiecznej odległości, serce bijące coraz mocniej z każdym krokiem. Po około piętnastu minutach Kasia skręciła w cichą uliczkę i podeszła do skromnego domu. Zapukała do drzwi, a starsza kobieta otworzyła je z ciepłym uśmiechem.
Myśli Jana zaczęły galopować. Kim była ta kobieta? Dlaczego Kasia ją odwiedzała? Poczekał aż Kasia weszła do środka, zanim podszedł do domu. Zapukał do drzwi i ta sama starsza kobieta otworzyła.
„Dzień dobry,” zaczął niezręcznie Jan. „Jestem ojcem Kasi. Chciałem z nią porozmawiać.”
Oczy kobiety rozszerzyły się ze zdziwienia, ale potem złagodniały ze zrozumieniem. „Oczywiście, proszę wejść.”
Jan wszedł do środka i zobaczył Kasię siedzącą na kanapie, wyglądającą na winowajcę. „Tato, co tu robisz?”
„Mógłbym zapytać cię o to samo,” odpowiedział łagodnie Jan. „Co się dzieje, Kasiu?”
Starsza kobieta zabrała głos. „Jestem Zofia. Kasia odwiedza mnie od kilku miesięcy.”
Kasia westchnęła i w końcu wyznała prawdę. „Tato, poznałam Zofię w domu kultury. Przypominała mi babcię. Zaczęłam jej pomagać w pracach domowych i zakupach, a ona dała mi kilka rzeczy po swoim zmarłym mężu w ramach podziękowania.”
Jan poczuł falę ulgi zmieszaną z nostalgią. Dom Zofii był pełen wspomnień z jego własnych wizyt u babci w dzieciństwie. Spojrzał na Zofię i uśmiechnął się. „Dziękuję za bycie tak dobrą dla mojej córki.”
Zofia odwzajemniła uśmiech. „Ona również jest dla mnie błogosławieństwem.”
W drodze do domu Jan i Kasia rozmawiali otwarcie o swoich uczuciach i wspomnieniach związanych z rodziną. Jan zdał sobie sprawę, że podczas gdy starał się chronić Kasię przed bólem po stracie matki, ona znalazła własny sposób na radzenie sobie poprzez nawiązanie więzi z Zofią.
Od tego dnia Jan starał się być bardziej otwarty wobec Kasi na temat ich wspólnego smutku i wspomnień. Kontynuowali wspólne wizyty u Zofii, tworząc nową więź, która honorowała ich przeszłość i budowała jaśniejszą przyszłość.