Zimne kotlety, gorące serce: opowieść o mamie, która odeszła z dzieckiem i nigdy nie wróciła
Od pierwszych chwil po narodzinach syna czułam się w naszym mieszkaniu jak w klatce. Mój mąż, Bartek, coraz bardziej oddalał się ode mnie i naszego synka, a ja walczyłam o każdy oddech między pieluchami, praniem i zimnymi kotletami. Pewnego dnia podjęłam decyzję, która zmieniła wszystko – spakowałam siebie i dziecko, wyszłam i już nigdy nie wróciłam.