„Pamiętaj, kto tu płaci rachunki!” – Przypominał jej codziennie. Uwięziona z dzieckiem na rękach
Zuzanna przebywała na urlopie macierzyńskim ze swoim rocznym synem, Hubertem. Życie było trudne, ponieważ jej mąż, Kacper, ciągle przypominał jej, że żyje z jego zarobków, utrzymując rodzinę. Pomimo otrzymywania miesięcznego zasiłku macierzyńskiego, Zuzanna czuła się finansowo i emocjonalnie uwięziona, nie mogąc odejść ze swoim dzieckiem z powodu zależności od dochodów Kacpra.