Niespodziewany gość: Kiedy wizyty teścia stają się przytłaczające
Sześć miesięcy temu, ja i moja żona Hanna postanowiliśmy przeprowadzić się do nowego miasta, aby zacząć wszystko od nowa. Nasze życie wydawało się idealne, dopóki jej ojciec, Henryk, nie zaczął nas często odwiedzać, co wpłynęło na nasze relacje. Mimo moich prób rozmowy z Hanną, nasze dyskusje nie przynosiły rezultatów, a napięcie między nami rosło.