Po rozwodzie uciekłam nad Bałtyk. Myślałam, że jestem przegrana. Ale morze nauczyło mnie czegoś innego…
Po rozwodzie uciekłam nad morze, żeby odnaleźć siebie. Każdy dzień był walką z samotnością i własnym lękiem, ale właśnie tam zaczęłam rozumieć, że moje blizny są mapą, nie końcem. To opowieść o bólu, nadziei i powolnym powrocie do siebie.