Mój syn ożenił się z kobietą z dzieckiem: Jak nauczyłam się kochać nie tylko synową, ale i jej córkę
Kiedy mój syn, Michał, oznajmił, że zamierza poślubić Agnieszkę, samotną matkę kilkuletniej Zosi, poczułam niepokój i lęk. Bałam się, że nie będę potrafiła pokochać dziecka, które nie jest moją wnuczką z krwi. Dziś wiem, że rodzina to coś więcej niż więzy krwi – to wybór, zaufanie i codzienna praca nad bliskością.