„Mama skończyła 70 lat, więc zabrałam ją do siebie”. Ale szybko zrozumiałam, że to był błąd…
Moja mama zawsze była dla mnie wzorem siły, ale kiedy skończyła 70 lat, postanowiłam zabrać ją do siebie. Szybko jednak okazało się, że wspólne życie pod jednym dachem to nie tylko czułość i wsparcie, ale też konflikty, żal i stare rany. Czy można pogodzić miłość do matki z własnym szczęściem?