„Moja Teściowa Opiekowała Się Moją Córką, a Potem Zażądała Wysokiej Zapłaty”
Wiedziałam, że ma swoje zdanie, ale nigdy nie przypuszczałam, że posunie się tak daleko. Co się stało? Zażądała wynagrodzenia za opiekę nad własną wnuczką.
Wiedziałam, że ma swoje zdanie, ale nigdy nie przypuszczałam, że posunie się tak daleko. Co się stało? Zażądała wynagrodzenia za opiekę nad własną wnuczką.
Sara zrobiła wszystko, aby rozbić ich małżeństwo. Gdy tylko moja synowa urodziła, zamieszkała z mamą, twierdząc, że potrzebuje pomocy. Mój syn został z niczym.
Byliśmy przeszczęśliwi, gdy urodziła się nasza piękna córeczka. Nie było łatwo radzić sobie z noworodkiem, ale mój mąż i ja robiliśmy, co w naszej mocy. Jednak ciągłe wtrącanie się mojej teściowej sprawiało, że wszystko było o wiele trudniejsze.
Ta kobieta ma już dwoje dzieci z nowym mężem, więc nie potrzebuje naprawdę swojej pasierbicy. Dzwoni do dziewczynki nie więcej niż dwa razy w miesiącu.
Jestem sfrustrowana zarówno moim mężem, jak i jego matką, ponieważ wychowała go w przekonaniu, że wychowanie dzieci to wyłącznie obowiązek matki. Używa jej słów, aby usprawiedliwić swoje brak zaangażowania, a ona go wspiera, litując się nad nim za to, że ma tak wymagającą żonę. Nasz syn ma siedem lat i chodzi do drugiej klasy, ale mój mąż nadal nie ma pojęcia o jego podstawowych potrzebach i kamieniach milowych.
Sytuacja wygląda następująco. Kiedy moja córka urodziła, starałam się jej pomóc: zostawałam z wnuczką, zabierałam ją na spacery, karmiłam ją i robiłam pranie. Starałam się robić wszystko, aby moja córka mogła odpocząć, bo wiem, jak trudno jest opiekować się małym dzieckiem. Ale potem moja pomoc zaczęła być brana za pewnik. Moja córka i jej mąż zaczęli częściej wychodzić, zakładając, że zawsze będę tam, aby zająć się ich dzieckiem.
Kocham moje wnuki z całego serca i poświęcam im cały swój wolny czas. Niestety, mam poważną „konkurencję” – teściową mojej córki.
Mój mąż ma ciemne włosy i niebieskie oczy. Ja jestem rudowłosą z zielonymi oczami. Nasz syn urodził się z rudymi włosami jak moje, ale z niebieskimi oczami jak jego ojciec. Kiedy moja teściowa zobaczyła go po raz pierwszy, jej reakcja była niespodziewana i bolesna.
„Kasia, powinnaś była kupić mleko lub płatki dla dzieci. Mówiłam ci, że jestem spłukana i lodówka jest pusta.” „Ale nie miałam czasu! Odwożę chłopców z powrotem.”
Jestem na urlopie macierzyńskim od czterech lat. Moje dzieci są w podobnym wieku, więc wypełniam swoje obowiązki jako matka. Mój mąż pracuje na dwa etaty, a my mamy własne mieszkanie, więc jakoś sobie radzimy. „Co osiągnęłaś w wieku 25 lat? Najpierw musisz zbudować karierę jak moja córka,” powtarzała moja teściowa. Moja szwagierka naprawdę się nie spieszyła
„Chcę mieć dziecko. Czas ucieka, a ja nie staję się młodsza. Za kilka lat będzie jeszcze trudniej zajść w ciążę, a naprawdę chcę być mamą.”
Owszem, widuję ich na rodzinnych spotkaniach, ale to tak rzadko, że prawie się nie liczy. Wszystko przez nieporozumienie z moją synową, która ciągle