„Teściowa wprowadziła się bez zapowiedzi: Spakowałam nasze torby i wyjechałam do rodziców”
Pięć lat temu mój mąż Kamil i ja kupiliśmy nasze wymarzone mieszkanie. Wszystko było idealne, dopóki pewnego dnia nie pojawiła się jego matka, Grażyna, ogłaszając, że zamieszka z nami na czas nieokreślony. Kamil wydawał się tym niezaskoczony, a nawet uspokojony myślą o tym, że dwie kobiety będą zajmować się domem. Dla mnie jednak była to zupełnie inna historia.