Zabrałam do siebie mamę i teraz nie poznaję własnego życia – czy jestem złą córką?
Zabrałam do siebie schorowaną mamę, bo nie miała już nikogo. Teraz czuję się uwięziona, wstydzę się przed znajomymi i nie wiem, jak wyjść z tej sytuacji. Czy ktoś z Was też musiał wybierać między własnym życiem a obowiązkiem wobec rodzica?