Nie planowałam być macochą, ale dziś inwestuję w dzieci męża jak w swoje własne. Czy to wystarczy, by mnie zaakceptowały?
Od początku wiedziałam, że wchodzę w związek z mężczyzną, który ma dzieci. Nie spodziewałam się jednak, jak bardzo ta rola mnie zmieni i ile łez przyjdzie mi wylać. Dziś pytam siebie: czy można pokochać cudze dzieci jak swoje i czy one kiedykolwiek pokochają mnie?