Mój Najstarszy Syn Chce, Żebym Sprzedała Dom i Podzieliła Pieniądze. Nie Zgadzam Się
Mój własny syn naciska na mnie, żebym sprzedała dom i podzieliła się zyskami. Dla mnie to kwestia zasad. Żyliśmy spokojnie, dopóki to wszystko się nie zaczęło.
Mój własny syn naciska na mnie, żebym sprzedała dom i podzieliła się zyskami. Dla mnie to kwestia zasad. Żyliśmy spokojnie, dopóki to wszystko się nie zaczęło.
Podjąłem trudną decyzję o umieszczeniu mojego ojca w domu opieki, gdzie mógłby otrzymać potrzebną mu opiekę. Jednak moja rodzina odwróciła się ode mnie, oskarżając mnie o porzucenie go. Uważają, że przyczyniam się do jego pogorszenia stanu zdrowia i wykluczyli mnie za mój wybór. Jestem załamany ich osądem i rozłamem, jaki to spowodowało.
Mój mąż i ja jesteśmy razem od 35 lat. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, nawet rozważaliśmy rozwód w pewnym momencie. Teraz, gdy zbliżamy się do emerytury, musimy oszczędzać bardziej niż kiedykolwiek. Mieszkamy w naszym przytulnym domu z ukochanym psem, Maxem. Ale kiedy nasz syn poprosił o pomoc finansową, musiałam podjąć trudną decyzję.
Moja była teściowa, Anna, i ja zawsze miałyśmy świetne relacje. Dogadywałyśmy się bardzo dobrze, nawet kiedy byłam żoną Piotra, a także po naszym rozwodzie. Moja była teściowa
W życiu często zdarza się, że starsi rodzice stają się ciężarem dla swoich dzieci. Nawet jeśli dzieci kochają swoich rodziców w dzieciństwie, później mogą ich porzucić, aby radzili sobie sami. Podobna sytuacja miała miejsce w tej rodzinie. Córka odmówiła opieki nad swoją starszą matką, która przeszła udar. Twierdziła, że jej małe mieszkanie jest zbyt ciasne i że ma własne problemy finansowe.
Moja córka i ja oddaliliśmy się od siebie, i nie mamy już ze sobą kontaktu. To nie jest tragedia, tylko konsekwencja naszych działań. Dorośli muszą stawić czoła skutkom swoich wyborów.
Czuję, że jeśli moja teściowa wkrótce się nie wyprowadzi, mój mąż i ja skończymy rozwodem. Ma talent do wbijania klina między nas. Wiedziałam, że nie była zachwycona wyborem żony przez swojego syna, ale miałam nadzieję, że narodziny naszego dziecka pomogą jej pogodzić się z rzeczywistością. Teraz wydaje się, że tylko udawała, że mnie lubi, a w rzeczywistości
Na początku Ania i jej mąż Michał wprowadzili się do nas. Mieliśmy przestronny i piękny dom z trzema sypialniami, który miał wystarczająco dużo miejsca dla nas wszystkich.
Moi rodzice pomogli mi i mojemu mężowi kupić dom. To było sprawiedliwe. Moja babcia sporządziła testament na rzecz Aleksa. Sześć miesięcy później Aleks się ożenił i zamieszkali razem.
W wieku 35 lat lekarze powiedzieli mi, że nigdy nie będę miała dzieci. Mój mąż i ja byliśmy zdruzgotani. Potem, cudownie, zaszłam w ciążę i urodziła się nasza córka. Ale gdy dorastała, nasza radość zamieniła się w niepokój.
„Od trzech lat mieszkamy pod jednym dachem z Panią Kowalską. Oprócz mojej teściowej, jest mój mąż, nasz trzyletni syn i ja. Nie stać nas na wyprowadzkę. Mąż nie zarabia wystarczająco, aby pokryć wszystkie nasze wydatki. Nawet gdybym znalazła pracę, moja pensja jako nauczycielki na pół etatu niewiele by zmieniła. Więc żyjemy razem i staramy się z tym radzić, ale…”
Piszę to w stanie skrajnej frustracji po kolejnej kłótni z moją córką. Nie mogę już tego znieść i muszę podzielić się swoją historią. Mój mąż rozumie, ale wielu naszych przyjaciół mówi: czego się spodziewałaś, twoja córka jest teraz mężatką, ma swoją rodzinę. To jej mąż dyktuje jej działania – nasz znienawidzony zięć! Jakby ją zahipnotyzował! Nasza córka