Wróciłam z noworodkiem do domu, a tam… pustka. Czy naprawdę jestem w tym sama?
Wróciłam z synkiem ze szpitala, a w domu nie czekało na nas nic – żadnego łóżeczka, ubranek, nawet pieluch. Mąż był wiecznie zajęty pracą, a ja poczułam się kompletnie opuszczona i bezradna. Czy naprawdę wszystko musi być na mojej głowie?