Nie byłam gotowa na taki powrót do domu – czy to ja zawiodłam, czy on?
Wróciłam ze szpitala z nowo narodzoną córeczką, pełna nadziei i strachu, a zastałam chaos i partnera, który nie zrobił nic, by nas przywitać. Zamiast czułości i wsparcia – bałagan, zimno i poczucie samotności. Czy to ja powinnam była przewidzieć, że zostanę z tym wszystkim sama?