Nowy początek: Jak odnaleźliśmy spokój po wyprowadzce z domu teściowej
Od pierwszych chwil po ślubie mieszkałam z mężem u jego matki, pani Krystyny. Każdy dzień był dla mnie walką o oddech i własną przestrzeń, a mąż, Michał, nie potrafił stanąć po mojej stronie. Dopiero gdy postawiłam wszystko na jedną kartę, zaczęliśmy budować nasze życie od nowa – z dala od jej kontroli, wreszcie na własnych zasadach.