Zostawił mnie, gdy nasz syn miał trzy lata. Dziś to ja jestem czarnym charakterem w jego oczach…

Zostawił mnie, gdy nasz syn miał trzy lata. Dziś to ja jestem czarnym charakterem w jego oczach…

Mam na imię Grażyna i nigdy nie przypuszczałam, że w wieku pięćdziesięciu pięciu lat będę musiała tłumaczyć się własnemu synowi z decyzji, które podejmowałam, by zapewnić mu lepsze życie. Pracowałam ponad siły, by niczego mu nie zabrakło, a teraz słyszę, że to przeze mnie jego życie jest nieudane. Czy naprawdę można być jednocześnie matką i wrogiem?

Bliznieta w cieniu tajemnic: Moja walka o prawdę i rodzinę

Bliznieta w cieniu tajemnic: Moja walka o prawdę i rodzinę

Nigdy nie sądziłam, że zostanę samotną matką, a jednak los napisał dla mnie inny scenariusz. Gdy na świat przyszli moi bliźniacy, radość mieszała się z lękiem, bo nad naszą rodziną zawisła tajemnica sprzed lat. W tej opowieści dzielę się moją walką o prawdę, miłość i bezpieczeństwo moich dzieci.

"Nigdy nie będziesz mi dyktować, jak mam żyć" – usłyszałam od synowej po śmierci mojego syna. Moja walka o rodzinę i własną tożsamość.

„Nigdy nie będziesz mi dyktować, jak mam żyć” – usłyszałam od synowej po śmierci mojego syna. Moja walka o rodzinę i własną tożsamość.

Po śmierci mojego męża wychowywałam syna, Natana, samotnie, oddając mu całe serce. Gdy dorósł i założył rodzinę, myślałam, że będziemy razem wspierać się w trudnych chwilach. Jednak po jego tragicznej śmierci relacje z synową, Magdą, stały się polem walki o miłość, szacunek i prawo do własnych wyborów.

"Zaprosiłam byłą synową do siebie, bo mój syn stał się obcy. Teraz liczy się tylko wnuk i córka" – Historia matki, która musiała wybrać między rodziną a własnym dzieckiem

„Zaprosiłam byłą synową do siebie, bo mój syn stał się obcy. Teraz liczy się tylko wnuk i córka” – Historia matki, która musiała wybrać między rodziną a własnym dzieckiem

Od zawsze byłam sama z Piotrem – jego ojciec uciekł od odpowiedzialności, a ja musiałam być matką i ojcem. Gdy Piotr ożenił się z Magdą, myślałam, że wreszcie będzie miał prawdziwą rodzinę, ale wszystko się rozpadło. Dziś mieszkam z byłą synową i wnukiem, a własny syn jest dla mnie kimś obcym – czy to ja zawiodłam jako matka?