Tata mojego męża zjadał nie tylko nasz chleb, ale i nasze marzenia – czy rodzina zawsze jest najważniejsza?
Od kiedy teść zaczął codziennie przychodzić do naszego mieszkania, moje życie zamieniło się w nieustanny stres i walkę o własny kąt. Każdy dzień to nowa kłótnia z mężem, który nie widzi problemu w zachowaniu swojego ojca. Czy naprawdę muszę poświęcić własne szczęście w imię rodzinnych więzi?