Miłość po siedemdziesiątce: Czy można jeszcze raz zaufać sercu?
Siedzę przy oknie, patrząc na szare, warszawskie niebo i zadaję sobie pytanie, czy miłość w moim wieku to dar, czy przekleństwo. Po siedemdziesiątce, gdy życie wydawało się już tylko cichym czekaniem na koniec, spotkałam Jana – człowieka, który obudził we mnie wszystko, co dawno uznałam za martwe. Ale jego tajemnica zmieniła wszystko i zostawiła mnie z pytaniem, czy warto było jeszcze raz otworzyć serce.