Jedno jajko, dwie cisze: opowieść o rodzinie, która prawie się rozpadła
Moje życie rozpadło się na kawałki w jeden zimowy poranek, gdy usłyszałam trzask drzwi i zobaczyłam, jak mój mąż pakuje walizkę. Przez lata walczyliśmy o dom, dzieci i siebie nawzajem, aż w końcu zostaliśmy tylko współlokatorami w naszym własnym mieszkaniu. Dopiero jedno jajko na patelni, podane z drżącą nadzieją, przypomniało mi, że miłość nie zawsze umiera – czasem po prostu cicho się chowa.