„Nie masz dzieci, więc pomóż naszej mamie”: Zgodziłam się, ale szybko pożałowałam. Czy naprawdę jestem tylko od pomocy?
Zawsze byłam tą „wolną” w rodzinie, bo nie mam dzieci. Kiedy teściowa zachorowała, wszyscy uznali, że to ja powinnam się nią zająć. Zgodziłam się, ale szybko zrozumiałam, jak bardzo się myliłam – i jak wiele kosztuje mnie bycie tą „zawsze dostępną”.