„Adelina Zdecydowała, że Najstarszy Wnuk Odziedziczy Dom: Ale Młodszy Czuje Się Pominięty. Córka Zła na Matkę”

Adelina siedziała w przytulnym salonie, popijając filiżankę herbaty rumiankowej, a jej myśli biegły w różne strony. Zawsze była blisko ze swoim najstarszym wnukiem, Wiktorem. Był bystrym młodym człowiekiem, który obecnie studiował inżynierię za granicą. Adelina postanowiła przekazać mu swój dom, gdy ukończy trzeci rok studiów. Uważała, że to będzie świetny sposób, aby pomóc mu na starcie w dorosłym życiu.

„Chcę tylko upewnić się, że Wiktor będzie miał stabilne miejsce, do którego może wrócić,” wyjaśniła Adelina swojej córce, Karolinie, i zięciowi, Józefowi, podczas rodzinnej kolacji. „Pracował tak ciężko i myślę, że to naprawdę mu pomoże.”

Karolina zbladła i wymieniła zaniepokojone spojrzenie z Józefem. „Ale mamo, a co z Damianem? On też jest twoim wnukiem,” powiedziała Karolina, starając się utrzymać spokojny ton.

Adelina westchnęła głęboko. „Wiem, Karolino, ale Wiktor jest starszy i wykazał się dużym potencjałem. Damian jest jeszcze w liceum; ma czas na znalezienie swojej drogi.”

Karolina poczuła, jak w jej żołądku tworzy się supeł. Kochała obu swoich synów równie mocno i nie mogła znieść myśli, że jeden z nich poczuje się mniej wartościowy od drugiego. „Mamo, tworzysz między nimi podział. To nie jest fair,” powiedziała drżącym głosem.

Józef próbował mediować. „Adelino, rozumiemy twoje intencje, ale może jest inny sposób, aby pomóc Wiktorowi bez sprawiania, że Damian poczuje się pominięty.”

Adelina pokręciła głową uparcie. „Podjęłam decyzję. Wiktor teraz bardziej tego potrzebuje.”

Następne tygodnie były napięte. Karolina nie mogła pozbyć się poczucia niesprawiedliwości. Zauważyła, że Damian staje się coraz bardziej wycofany, spędza więcej czasu w swoim pokoju i mniej czasu z rodziną. Podsłuchał rozmowę i czuł się odsunięty na bok.

Pewnego wieczoru Karolina znalazła Damiana siedzącego na łóżku i patrzącego w sufit. „Hej, kochanie, co masz na myśli?” zapytała delikatnie.

Damian wzruszył ramionami. „Po prostu… dlaczego babcia uważa, że Wiktor zasługuje na dom bardziej niż ja? Czy nie jestem wystarczająco dobry?”

Serce Karoliny pękło na jego słowa. „Och, Damianie, to nie o to chodzi. Babcia bardzo cię kocha. Po prostu stara się pomóc Wiktorowi, bo jest starszy i zaraz zacznie karierę.”

„Ale czuję się tak, jakby jej na mnie nie zależało,” mruknął Damian.

Karolina przytuliła go mocno. „Obiecuję ci, że to nieprawda. Razem to rozwiążemy.”

Tymczasem Wiktor nie był świadomy zamieszania w domu. Skupiał się na nauce i był podekscytowany przyszłością. Kiedy w końcu wrócił na wakacje letnie, spotkał się z niezręczną atmosferą.

„Hej wszystkim! Dobrze być z powrotem,” powiedział radośnie Wiktor, wchodząc do domu.

Karolina wymusiła uśmiech. „Witaj w domu, Wiktorze.”

Podczas kolacji napięcie było wyczuwalne. Damian ledwo mówił, a Karolina nerwowo zerkała na Adelinę. W końcu Wiktor zauważył, że coś jest nie tak.

„Czy wszystko w porządku?” zapytał.

Karolina wzięła głęboki oddech. „Wiktorze, musimy porozmawiać o decyzji babci dotyczącej przekazania ci domu.”

Wiktor wyglądał na zdezorientowanego. „Co z nią?”

„Damian czuje się pominięty,” wyjaśniła Karolina. „Musimy znaleźć sposób, aby to było sprawiedliwe dla was obu.”

Wiktor zmarszczył brwi. „Nie miałem pojęcia, że to powoduje tyle problemów. Może możemy wymyślić inny plan.”

Adelina pokręciła głową stanowczo. „Nie, Wiktor potrzebuje tego domu.”

Kłótnia eskalowała, głosy podniosły się i emocje sięgnęły zenitu. Ostatecznie tej nocy nie osiągnięto żadnego rozwiązania.

Mijały miesiące, a rodzina pozostawała podzielona. Resentyment Damiana narastał i oddalał się od wszystkich. Karolina czuła się bezradna, rozdarta między miłością do swoich synów a szacunkiem do matki.

Adelina obserwowała, jak jej rodzina oddala się od siebie, zdając sobie sprawę zbyt późno, że jej decyzja wyrządziła więcej szkody niż pożytku. Chciała pomóc Wiktorowi, ale w rezultacie zraniła Damiana.

Ostatecznie nie było szczęśliwego zakończenia. Rodzina pozostała podzielona, a każdy członek zmagał się z własnymi uczuciami bólu i zdrady.