„To Koniec,” Powiedział. Zgodziłam Się, a Potem Zobaczyłam Go z Moją Najlepszą Przyjaciółką

Był chłodny jesienny wieczór w Warszawie, taki, kiedy wiatr przenika przez płaszcz i sprawia, że żałujesz, że nie zostałeś w domu. Siedziałam w naszej ulubionej kawiarni, tej, w której mieliśmy naszą pierwszą randkę, czekając na Jakuba. Napisał do mnie wcześniej, że musi porozmawiać. Moje serce biło jak oszalałe, a w żołądku miałam nieprzyjemne uczucie.

Kiedy Jakub w końcu wszedł, wyglądał inaczej—dystansowany, niemal zimny. Usiadł naprzeciwko mnie i wziął głęboki oddech. „To koniec,” powiedział, jego głos był płaski i bez emocji.

Wpatrywałam się w niego, próbując przetrawić jego słowa. „Tak po prostu? Jesteś gotowy ze mną zerwać i nawet nie zapytałeś dlaczego?” Czułam, jak łzy napływają mi do oczu, ale walczyłam, żeby je powstrzymać.

Jakub odwrócił wzrok, unikając mojego spojrzenia. „Myślę, że tak będzie najlepiej,” mruknął.

„Sugerujesz, że się rozstaniemy bez żadnych wyjaśnień?” zapytałam drżącym głosem. „Czy nie zasługuję na wyjaśnienie?”

Westchnął, przeczesując ręką włosy. „Po prostu już tak nie czuję. To nie ty; to ja.”

Powoli kiwnęłam głową, starając się zachować spokój. „Dobrze,” powiedziałam cicho. „Jeśli tak czujesz.”

Siedzieliśmy w milczeniu przez kilka chwil, zanim Jakub wstał. „Powinienem już iść,” powiedział, unikając kontaktu wzrokowego. „Dbaj o siebie, Emilko.”

Kiedy wychodził z kawiarni, poczułam falę smutku. Siedziałam tam jeszcze przez chwilę, wpatrując się w nietkniętą kawę, próbując zrozumieć, co się właśnie stało.

Kilka dni później postanowiłam wybrać się na spacer po Łazienkach Królewskich, żeby oczyścić umysł. Liście zmieniały się w żywe odcienie czerwieni i pomarańczy, a rześkie powietrze było orzeźwiające. Kiedy przechadzałam się po parku, zauważyłam znajomą sylwetkę siedzącą na ławce. To był Jakub i nie był sam.

Moje serce zamarło, gdy zobaczyłam go z moją najlepszą przyjaciółką, Sarą. Śmiali się i rozmawiali, całkowicie pochłonięci sobą nawzajem. Poczułam ukłucie zdrady i gniewu. Jak mogli mi to zrobić?

Podchodziłam do nich powoli, drżącymi rękami. „Jakub? Sara?” zawołałam drżącym głosem.

Oboje spojrzeli w górę, ich wyrazy twarzy zmieniły się z zaskoczenia na poczucie winy. „Emilko,” powiedziała Sara, szybko wstając. „To nie jest to, na co wygląda.”

„Naprawdę?” powiedziałam sarkastycznie. „Bo wygląda na to, że mój były chłopak i moja najlepsza przyjaciółka świetnie się razem bawią.”

Jakub również wstał, wyglądając na nieswojego. „Emilko, nie chcieliśmy, żebyś dowiedziała się w ten sposób.”

„Dowiedzieć się czego?” zażądałam odpowiedzi. „Że spotykacie się za moimi plecami?”

Sara spojrzała na swoje stopy, nie mogąc spotkać mojego wzroku. „Bardzo mi przykro, Emilko,” wyszeptała.

Poczułam gulę w gardle, gdy łzy groziły wypłynięciem. „Ufałam wam obojgu,” powiedziałam łamiącym się głosem. „Jak mogliście mi to zrobić?”

Jakub wyciągnął rękę, żeby dotknąć mojego ramienia, ale odsunęłam się. „Nie,” powiedziałam ostro. „Po prostu nie.”

Odwróciłam się i odeszłam, moje serce ciężkie od zdrady i smutku. Kiedy opuszczałam park, zdałam sobie sprawę, że niektóre rany goją się dłużej niż inne.